Pages

środa, 7 września 2016

Kluski szare - najlepsze



Kluski szare - najlepsze! Tak zdecydowanie najlepsze, bo domowe prawdziwe polskie danie przekazywane w moim domu z pokolenia na pokolenie. Kluski takie robiła moja mam, robię i ja. Cała rodzina je uwielbia zarówno w dniu podania jak i następnego dnia odsmażone. Zawsze są pyszne. A dlaczego szare, bo to kluski z surowych ziemniaków i to z dużej ilości. A ziemniaki surowe mają to do siebie, że szybko się utleniają i dlatego szare. Ale świetnie smakują nawet jeśli są tylko polane zarumienioną cebulką. Ja przygotowałam okraszone cebulą z boczkiem i z zasmażaną kiszoną kapustą, którą również wszyscy uwielbiamy. Polecam, kluchy są zawsze pyszne czy to lato, czy to zimna :)



Składniki:

  • 1,5, a nawet 2 kg ziemniaków jeśli chcecie więcej (uwielbiam jak mi trochę zostaje na kolejny dzień do odsmażenia)
  • 3 jajka
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • mąka pszenna
  • sól


Ponadto: u mnie cebula, 25 dag wędzonego, chudego boczku, 70 dag kapusty kiszonej przyrządzonej wg tego przepisu.



Przygotowanie:
Ziemniaki obrać i zetrzeć na drobnej tarce. Albo jeśli macie, maszynką do ucierania ziemniaków. Drobne sitko wstawić do większej miski i wlać ziemniaki. Pozostawić na 5-10 minut by nadmiar soku spłynął. Sok z miski zlać, ale skrobie, która osadzi się na dnie zebrać łyżką i z powrotem dodać do ziemniaków. Oczywiście ziemniaki przełożyć z sita do suchej miski.
Dodać jajka, 2 łyżeczki soli, mąkę ziemniaczaną i na początek 1,5 szklanki mąki.
Mieszać drewnianą łyżka by dobrze wyrobić ciasto na kluski.

Ilość mąki zależy tak naprawdę od jakości ziemniaków. Jak są bardzo mączne zużyjemy mniej, a jak soczyste więcej.
Tak więc po wymieszaniu porcji mąki sprawdzamy jakie jest ciasto, powinno być dość gęste. Jeśli jest za rzadkie dosypać więcej mąki. Ja na tą ilość zwykle dodaje od 2 do 3 szklanek mąki. Tak, że niemal łyżka w cieście stoi.

W dużym garze wstawić 3/4 wody, osolić łyżką soli i doprawić do wrzenia.
W między czasie można przygotować skwarki z boczku i cebulkę. A także jeśli chcecie jak ja kapustę.
Gdy woda zacznie wrzeć gotujemy kluski.
Metod gotowania szarych klusek są dwie. Przynajmniej dwie mi znane.


  1. Moczymy łyżkę we wrzątku wówczas ciasto nie przywiera do łyżki. Nabieramy łyżką trochę ciasta i wrzucamy na wrzątek. Tak postępujemy ze wszystkimi kluskami. Oczywiście kluski gotujemy w kilku partiach w zależności od wielkości garnka.
  2. Kolejna metoda z której ja zawsze korzystam. Dla mnie znacznie szybsza i  łatwiejsza. Może to kwestia przyzwyczajenia. Ale tak robiła moja mama i tak robię ja. Cześć ciasta, która ma znaleźć się jednorazowo w garnku przekładam na deskę do krojenia. Namoczoną we wrzątku łyżką rozsmarowuję ciasto po desce. Następnie szybkimi ruchami, zrzucam niewielkie ilości ciasta z deski bezpośrednio do wrzątku.

Gdy kluski są w już w garze należy delikatnie przemieszać po dnie by nic nie przywarło. Gotujemy kluseczki około 8 minut, licząc od czasu wypłynięcia na powierzchnie.
Ugotowane kluski wyławiamy łyżką cedzakową, a ostatnią porcje można zlać przez sitko, jeśli tak komuś wygodniej.

Podajemy na ciepło zaraz po ugotowaniu lub odsmażone. Mój tato lubił do klusek zsiadłe mleko. Teraz to mleko nie nadaje się na zsiadłe, ale jeśli ktoś ma ochotę może kupić kefir ;)

Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz