Zarówno szarlotka jak i beza z pewnością należą do jednych z
łatwiejszych i smaczniejszych ciast tzw. tradycyjnych. Tak się złożyło, że nie
tak dawno piekłam i szarlotkę i tort bezowy to wpadłam na pomysł by połączyć te
dwa ciasta. Tak więc mamy dwa w jednym, powstała „szarlotka z bezą” .
Absolutnie nie wymyśliłam tu nic nowego. Do przygotowania tego ciasta posłużyły
mi przepisy na tort i szarlotkę. Z obu przepisów użyłam połowę potrzebnych
produktów. Ciasto wyszło znakomite! Aromatyczne, wilgotne nadzienie doprawione
cynamonem na kruchym spodzie z delikatną pierzynką bezową, z zewnątrz odrobinę chrupiącą,
a wewnątrz lekką i rozpływającą się przy każdym kęsie. Nie można przejść wobec tego ciasta obojętnie,
koniecznie trzeba je skosztować. Polecam!
Składniki na ciasto:
- 1 i 1/3 szklanki mąki
- ¼ szklanki cukru
- 3 żółtka – białka użyjemy do bezy
- 125 g margaryny do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Na bezę:
- 3 białka
- 150 g cukru
- ¼ łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Ponadto:
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 kg jabłek (ja miałam dodatkowo 2 brzoskwinie bo akurat były w domu, ale nie są konieczne)
Przygotowanie:
Formę wysmarować
margaryną, pozostałą margarynę użyjemy do ciasta.
Mąkę, żółtka, margarynę, cukier i proszek do
pieczenia razem wymieszać. Można to zrobić przy użyciu miksera (5 minut w
zupełności wystarczy.)
Ciasto rozwałkować i wyłożyć nim formę, wysoko
po same brzegi, lub zwyczajnie wykleić nią ciastem, dobrze dociskając by pokryła
całą przestrzeń. Formę z ciastem odstawiamy do lodówki.
W czasie kiedy ciasto się chłodzi, obieramy
jabłka ze skórki i ucieramy na jarzynowej tarce, po czym rozkładamy je na
cieście i całość posypujemy cynamonem (jeśli ktoś nie lubi może z niego
zrezygnować, dla mnie cynamon jest nieodzownym elementem potraw z jabłkami).
Całość wstawiamy do piekarnika i pieczemy w
temperaturze 170 stopni około 20 -25 minut.
Zaraz po wstawieniu ciasta do piekarnika
przygotowujemy bezę. Białka,
konieczne zimne, ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli. Potem dodajemy łyżka
po łyżce cukier, ale cały czas miksuję. Dzięki temu uzyskamy bardzo sztywną i
lśniącą pianę. Na sam koniec dodajemy mąkę, ta z kolei sprawi, że beza będzie
miała sztywniejszą skorupkę i sok z cytryny, który zapobiega oddzieleniu się
białek od cukru.
Upieczone ciasto
wyjmujemy z na chwilę z piekarnika i szybciutko rozsmarowujemy na nim bezę. Nie
gładzimy powierzchni w ten sposób powstanie coś przypominające atrakcyjne
płomienie lub chmurki. Ponownie wkładamy ciasto do
piekarnika i pieczemy kolejne 20 - 25 minut. Beza z wierzchu powinna mieć dość sztywną skorupkę
można popukać w nią delikatnie dla sprawdzenia. Upieczone ciasto wyciągamy z piekarnika i
zostawiamy by odrobinę przestygło.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz