Ryba zarówna smażona jak i zapiekana też mi się już trochę
opatrzyła. Początkowo wymyśliłam zapiekankę, a raczej tartę rybną z warzywami.
Ale w końcu doszłam do wniosku, że zrobię ciasto drożdżowe. Ono nigdy mnie nie
zawodzi. Zawsze powtarzam, że jego nie można zepsuć. Jeśli z jakiegoś powodu
nie wyrośnie, nie ma co się martwić, wystarczy zarobić jeszcze odrobinę
drożdży, dodać, ponownie zagnieść i nie ma siły by pięknie nie wyrosło.
Miałam już pomysł, który znowu zmienił się w trakcie
przygotowań. Bo postanowiłam, że schowam ta rybkę całkowicie w cieście razem z
warzywami. Tym się kierowałam, w trakcie kiedy już kończyłam przykrywać rybę
ciastem wpadłam na pomysł uformowania rybki. Efekt był niesamowity, rodzina była
zachwycona wyglądem i smakiem. Ryba w cieście drożdżowym z warzywami okazała się tak sycąca, że ledwo mogliśmy ją zjeść. Rybka spokojnie jest w stanie nakarmić 4 dorosłe osoby.
Polecam to łatwy przepis na przygotowanie niezwykłej i niecodziennej potrawy z
codziennych składników.
Składniki:
- ½ kg mieszanki warzywnej może być mrożona u mnie marchewka z zieloną fasolką, groszkiem, bobem i kukurydzą
- ½ kg ryby, użyłam filetów z mintaja, które wcześniej rozmroziłam i jeszcze dociskałam widelcem by wodę odsączyć
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 150 g żółtego sera
- 2 łyżki oliwy
- Sól, pieprz, tymianek
Na ciasto:
- ½ kg mąki pszennej
- 30 g drożdży świeżych lub 4 łyżeczki suszonych
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 1 jajko
- 200 ml ciepłego mleka
- 100 g miękkiego masła
Ponadto:
- 1 jajko i 1 łyżka mleka oraz 1 oliwka
Przygotowanie:
Najpierw wyrabiamy ciasto, kiedy będzie rosło zdążymy przygotować
nadzienie.
Wlewamy do szklanki połowę ciepłego mleka, dodajemy drożdże, 1 łyżeczkę cukru, 1 łyżeczkę maki dwa razy zamieszamy i odstawiamy by drożdże
wyrosły. W szklance drożdże mnożą się bardzo szybko, więc to potrwa chwilę. W międzyczasie
na stolnice lub w misie miksera umieszczamy mąkę, dodajemy sól, miękkie masło
lub rozpuszczone ale wystudzone, pozostałe mleko, jako i wszystko razem
zagniatamy lub mieszamy w mikserem najlepiej przy użyciu haka do ciast
drożdżowych. Dodajemy zaczyn i dalej miksujemy na średnich obrotach, aż ciasto
będzie dobrze wyrobione i zacznie samo odchodzić od ręki lub ścianek misy.
Przygotowane ciasto odstawiamy w misce, koniecznie przykrytej ściereczką do
wyrośnięcia. Mniej więcej godzina powinna wystarczyć. Jeśli jest za zimno w
domu można tak przygotowane ciasto umieścić w piekarniku nagrzanym do 50 stopni.
Piekarnik nagrzać, wyłączyć i wstawić ciasto. Szybko wyrośnie.
Gdy ciasto rośnie przygotowujemy farsz. Świeżą lub rozmrożoną
rybę oprószamy przyprawami i odstawiamy. Na patelni rozgrzewamy olej wrzucamy warzywa
pokrojone w kostkę lub słupki i prużymy do miękkości (około10-15 minut). Po
kilku minutach można podlać odrobiną wody. Pod koniec dodać koncentrat
pomidorowy oprószyć solą, pieprzem i tymiankiem. Dokładnie wymieszać.
Warzywa
powinny być dobrze doprawione, soczyste ale nie mogą ociekać sosem. Jeśli jest
na patelni zbyt dużo płynu należy jeszcze trochę je smażyć bez przykrycia by
odparowały.
Wracamy do ciasta
Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie części i rozwałkowujemy na
dość cienki placek. Blachę wykładamy papierem. Ja użyłam formy o długości 38 /34 cm.
Placek układamy na blasze, wykładamy na niego wszystkie warzywa, zostawiając 2-3
cm brzeg wolny oprószamy odrobiną sera i układamy rybę.
Oprószamy pozostałym
serem i przykrywamy kolejny plackiem ciasta. Brzegi ciasta dociskamy do siebie,
a nadmiar jakiś cm za farszem odcinamy nożem. Nie trzeba się bać dokładnie widać
gdzie kończy się farsz, można również wyczuć dłonią.
Z odciętego ciasta wg własnej fantazji robimy rybie usta i
płetwy i doklejamy do niej. Pod poczną płetwę podłożyłam tylke by po upieczeniu
stała sztywno a nie była klapnięta i każdą płetwę i również ogon spłaszczyłam
widelcem.
Teraz pozostaje już posmarować rybę z zewnątrz jakiem roztrzepanym z
mlekiem i włożyć oliwkę, która ma pełnić rolę oka. Tak przygotowana wylądowała
w piecu nagrzanym do 190 stopni na 35-40 minut aż się ładnie zarumieniła.
Przełożyć rybkę z blachy na półmisek lub deskę bo to wielki
kolos, wyjąc tylkę i podawać na stół. Na pewno wszyscy będą zachwyceni.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz